Boję się.
Czas mija. Sekunda za sekundą, godzina za godziną. Nawet się nie obejrzałam a już minął czerwiec, lipiec, Nowy Rok. Chce mi się płakać. Płaczę.
Od pewnego czasu nie rozumiem samej siebie. Tak jakby wewnątrz mnie samej, w środku cały czas siedziały dwie bliźniaczki- dobra i zła. Ta wierząca w siebie, w nas, i ta druga, kpiąca z moich marzeń i celów. Taki mały, wredny, podstępny hejter. W momencie kiedy już wiem, czego chcę, jaki jest plan działania, kiedy już prawie biorę się do roboty… Niespodzianka!... budzi się ona. Zaczyna się. Wątpliwości, brak wiary w siebie i swoje możliwości. Strach przed opinią innych. Wracam do punktu wyjścia.
Dlaczego tak trudno jest zacząć? To trochę tak jak z nauką chodzenia- raz się nauczysz i umiesz. Raz zaryzykujesz i zwykle wiesz, że nie było się czego bać. Dlaczego więc nie potrafimy tego przekroczyć? Wiecie ile marzeń, ile świetnych pomysłów zostało zabitych przez złą bliźniaczkę? Przez naszą bujną wyobraźnię i obawy, które kreuje nasz mózg? Naprawdę zdaję sobie sprawę, to nie nasza wina. Jest to po prostu 112 naszego organizmu. Alarm, że zamierzamy zrobić coś, co nie jest wygodne, coś co każe nam wyjść z naszej strefy komfortu. Że jeszcze się zmęczymy. To by było.
Szkoda tylko, że wybierając numer nasz organizm nie potrafi przewidzieć trochę odleglejszych w czasie skutków naszych działań. Po pierwsze rozwój. Każde nowe, w szczególności trudne doświadczenie, uczy nas i zmienia niesamowicie. Pozwala nam odkryć nowe perspektywy, ujrzeć świat i ludzi całkowicie inaczej. Rozwija nas.
Niejeden powie „ale po co?, po cholerę się męczyć?” „przecież tak jest dobrze”. Zgoda, ale co oznacza „dobrze”? Moim zdaniem to tak jakby porównać życie i istnienie. Każdy z nas istnieje, ale ilu naprawdę korzysta ze swoich możliwości, talentów, spełnia najgłębiej skrywane marzenia? A czy ty żyjesz?
Muszę wam coś powiedzieć.
Czasem warto jej przywalić. Tej złej bliźniaczce rzecz jasna.
warto podejmowac wyzwania :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttps://artidotum.blogspot.com/
Chcesz być popularnym na Tik Toku ? Zajrzyj tutaj: https://dobregry.com/hack-do-tik-tok/
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa szczęście już dawno udało mi się znokautować "siostrę bliźniaczkę" :) Dawniej niepewna siebie - robiłam to czego oczekiwali ode mnie inni, zabijałam swoje marzenia, odważne plany, tylko po to aby inni byli zadowoleni. Dziś mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej! :)
UsuńGreat post, your blog is perfect :)
OdpowiedzUsuńIf you want you can follow my blog, I will return follow back
https://doroty4.blogspot.com/
Zawsze w głowie siedzi taki mały skrzat, który mówi, że np. nie podołamy czemuś, a właśnie wtedy tak jak napisałaś powinniśmy przywalić mu i pokazać, że damy radę :) Fajne zdjęcia! Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Bardzo mądry post ❤
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post ❤
OdpowiedzUsuńCiekawy post, ale uspokoję się. I jak tak czasem mam, może teraz mniej ale był taki szczególny czas. Głowa do góry, pierś do przodu, kroczyć żwawo! nie oglądając się wstecz.
OdpowiedzUsuńDokładnie, należy żyć teraźniejszością a nie tym co było, czasu nie cofniemy,a możemy sobie tylko zaszkodzić :)
UsuńRacja bo bywa i tak, że ta "zła bliźniaczka" nas ogranicza. świetny post i zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Sama często mam myśli "Po co to robię i tak nic z tego nie wyjdzie", "Tylko niepotrzebna strata czasu", "i tak tym nic nie osiągne". Prawda jest jednak taka, że takim myśleniem nigdzie się nie zajdzie i szkoda, że zrozumiałam to dopiero w te wakacje ;)
OdpowiedzUsuńvebth.blogspot.com
Sama prawda! Trzeba wierzyć w siebie i swoje zdolności i pasje!
UsuńDokładnie - jeśli już na początku się zrazimy, to ciężko jest nam coś kontynuować :) Super post!
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam, zapraszam do mnie ;) Miło mi będzie jak skomentujesz i również zostaniesz ze mną dłużej ;) MÓJ BLOG
Warto jest się uczyć nowych rzeczy i podejmować nowe wyzwania. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńWybrałaś bardzo ciekawy temat, bardzo znaczący dla młodzieży, jak i nawet dorosłych osób.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak to bywa z celami, im bardziej jest warty, tym będzie trudno go osiągnąć dla nas, zawsze musimy coś z siebie dać po prostu.
Czasem zazdrościmy innym ludziom, że wow, jak oni mają fajnie, robią tyle rzeczy, a zapominamy, że nic nie przychodzi samo, oni również musieli w jakiś sposób zawalczyć ze sobą :)
http://live-telepathically.blogspot.com/
świetny wpis i zdjęcia! bardzo mądry tekst ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam ogromny problem z tą "drugą ja". Najgorzej wpływa to chyba na moją samoocenę i to, jak postrzegam siebie. A czasem czuję się taka rozdarta między własnymi myślami, bo najpierw myślę sobie że super, dam radę, a potem nachodzą mnie same czarne myśli. Ciężko z tym walczyć, ale na pewno warto.
OdpowiedzUsuńPS - zdjęcia są genialne!
http://redamancyy.blogspot.com/
Pięknie to ujęłaś, serio, a końcowe zdanie powieszę sobie chyba na ścianie w pokoju!
OdpowiedzUsuń♡ Personalna Galaktyka Absurdu
♡ Koreańskie Pogaduchy- blog o Korei Południowej
Świetny temat, dobrze że go poruszyłaś i o nim napisałaś. Podoba mi się też porównanie do złej siostry bliźniaczki :) Myślę, że każdy w sobie taką postać ma ja na szczęście, znokautowałam ją zawczasu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Dziękuję! :)
UsuńCudownie!
OdpowiedzUsuńJejku, bardzo dobry wpis! Czuję się jakbym sama go napisała bo ostatnio w głowie mam dokładnie takie myśli!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam tematyką haha :)
UsuńTo normalne. Też tak mam ale walczę z tą "złą" bliźniaczką. Czasami wygrywa ale teraz już nie tak łatwo :D
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Zgadzam się z Tobą. Ta zła bliźniaczka potrafi czasem nieźle namieszać i wszystko utrudnia. Trzeba walczyć i się jej nie poddawać. Strach zabiera nam wszystko co może :/
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHi! Thank u very much! :)
OdpowiedzUsuńW życiu podjęłam wiele wyzwań, w niektórych przypadkach ich osiągnięcie było czymś niezwykle trudnym, ale w momencie kiedy człowiekowi się udaje przypływ euforii jest czymś niesamowitym! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Często tak jest, że z czegoś rezygnujemy i nie zawsze umiemy nad tym zapanować, ale jeśli zapiszemy w głowie, że teraz robimy wszystko, żeby osiągnąć cel to idzie nam łatwiej :D przynajmniej u mnie tak było :D
OdpowiedzUsuńLudzie którzy nie chcą się męczyć moim zdaniem egzystują... Niestety, ale żeby życie było ciekawe, żeby coś osiągnąć trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu i zrobić coś więcej.
OdpowiedzUsuńCzęsto jest ciężko się przyznać do tych naszych "dwóch osobowości" :) a strach przed tą złą bliźniaczką jest przeogromny... dobrze napisane! :)
OdpowiedzUsuńhttp://aprilsisters.pl/